Dev Blog #2
Cześć, tu znowu Tymon, Franchise Director Dying Lighta! Dzisiaj przyprowadziłem wam kilku kolegów i razem porozmawiamy sobie nieco o nadchodzącym crossoverze z For Honor, który pojawi się w grze już 21 listopada!
Zanim zaczniemy, wspomnę tylko, że ciągle uczymy się i staramy tworzyć dla was coraz lepsze wydarzenia. Wiemy, że zawsze możemy coś zrobić lepiej. Słuchamy waszych opinii – są one dla nas bardzo ważne. Jeśli napiszecie nam, co myślicie, na pewno weźmiemy to pod uwagę podczas tworzenia kolejnego eventu w naszym pięknym świecie Dying Light 2 Stay Human.
Jesteśmy bardzo przejęci – niedługo w grze pojawi się owoc naszej kolejnej współpracy. Tym razem zanurzymy się w świat inspirowany średniowieczem, gdzie zetrzecie się z kultowymi wojownikami z For Honor.
Czemu jednak postanowiliśmy podjąć współpracę z For Honor? Cóż, szukając potencjalnych partnerów do współpracy, skupiamy się przede wszystkim na tytułach, które mają podobny klimat do naszej gry (horror, noc będąca mechaniką w grze, itp.), lub uwielbianych przez nas uniwersach. Vampire: The Masquerade było tego idealnym połączeniem, spinając mroczny świat o gęstej atmosferze oraz najmocniejsze wyobrażenie wampirów we współczesnej popkulturze. To samo możemy powiedzieć o For Honor – tym razem jednak jest to gra polegająca na walce wręcz, oparta o podobne mechaniki do Dying Light. Dodatkowo wszyscy w zespole jesteśmy fanami tego fantastycznego, średniowiecznego świata stworzonego przez Ubisoft.
Czego możecie się spodziewać? Bez spoilerów, ale mogę wam zagwarantować, że na pewno pojawią się nowi, ciężsi przeciwnicy! Rozgrywka w For Honor polega na bezlitosnych pojedynkach z pozornie niemożliwymi do pokonania średniowiecznymi wojownikami, pochodzącymi z różnych frakcji i kultur. Nie odważylibyśmy się pozbawić was tego dreszczyku emocji, chaosu bitwy i walki na ostrza!
Dobra, zdradzę wam coś jeszcze – z okazji tej współpracy stworzyliśmy 3 nowych przeciwników i 3 nowe pakiety skórek! Poniżej znajdziecie drobną zapowiedź:
Nasze rozmowy z Ubisoftem na temat współpracy rozpoczęliśmy już 6 miesięcy temu. Z racji tego, że dobrze nam się razem pracowało i wymieniało pomysłami, szybko przeszliśmy do etapu omawiania poszczególnych elementów crossovera. Szczególną uwagę przywiązywaliśmy do bohaterów z For Honor, których chcieliśmy przenieść do naszego świata. Oczywiście, robiąc to, musieliśmy wprowadzić pewne zmiany – oddanie ich w ich pełnej okazałości stanowczo wykraczałoby poza możliwości pojedynczego eventu. Udało się nam jednak wybrać kilka kluczowych ruchów, zawołań i ataków charakterystycznych dla wojowników z For Honor i połączyć je z tymi istniejącymi już w naszej grze.
Dominik Wasieńko, Lead Character Artist, tak wspomina nasze przygotowania:
„Przy przenoszeniu postaci z For Honor do świata Dying Light natrafiliśmy na kilka trudności. Po pierwsze, musiały one współgrać z naszym silnikiem C-Engine. Oryginały zostały stworzone w innym środowisku i to dość dawno temu. Musieliśmy własnoręcznie zmienić ich modele, proporcje, detale – wszystko, co widzi gracz. For Honor jest w końcu grą z perspektywy trzeciej osoby, a Dying Light z pierwszej. Musieliśmy zwłaszcza przyłożyć się do szczegółów dłoni, by postacie wyglądały jak najbardziej realistycznie”.
„Wiele elementów musieliśmy stworzyć na nowo, by osiągnąć jak najwyższą jakość. Niektóre postacie musiały zostać zmodyfikowane lub nawet otrzymać zupełnie nowe tekstury, by mogły wpasować się w świat Dying Light oraz stojącą za nim technologię. Dlatego, na przykład, nie mogliśmy wybrać postaci, które ubrane są w długie szaty, gdyż nie współgrałyby one z naszymi animacjami przemieszczania się”.
„Zmienianie postaci z innego uniwersum tak, by pasowały do naszego postapokaliptycznego świata, było naprawdę ciekawym doświadczeniem”.
Zobaczcie jednego z bohaterów For Honor na tle pięknego miasta:
To wszystko było możliwe dzięki wspaniałej pracy, między innymi, naszych animatorów, designerów czy programistów AI oraz wsparciu ze strony zespołu Ubisoft, który wysłał nam grafiki, tekstury, modele postaci oraz muzykę i efekty dźwiękowe, takie jak krzyki i zawołania. Mimo że nie dało się przenieść bohaterów z For Honor do naszej gry w całej ich okazałości, to uważam, że efekt końcowy jest naprawdę świetny. Chciałbym zobaczyć wasze miny, gdy po raz pierwszy staniecie do pojedynku ze Strażnikiem!
Oczywiście, tak jak w przypadku każdego wydarzenia, możecie spodziewać się nowych broni. Tym razem będą one utrzymane w średniowiecznej estetyce. Nie będziemy wam jednak psuć całej niespodzianki, gdyż wydarzenie pojawi się już niedługo! Szykujcie się!
Poniżej możecie zobaczyć jedną z nowych broni, które trafią do gry. Patrzcie na to połączenie stroju Berserkera z mieczem Strażnika! Świetnie to wygląda, co?
Nasz designer Daniil Shek opowie wam o procesie:
„Po tym, jak uzgodniliśmy z Ubisoftem, jakie postacie z ich gry wykorzystamy, zacząłem grać w For Honor, żeby stworzyć listę ruchów i zachowań, które są dla nich najbardziej charakterystyczne. Nagrałem część kombinacji ciosów z gry. Wykorzystaliśmy je potem podczas sesji motion capture. Nasi aktorzy świetnie poradzili sobie nie tylko z odtworzeniem ich, ale i z wcieleniem się w wojowników For Honor!”
„Musieliśmy poradzić sobie z takimi wyzwaniami, jak chociażby unikalny styl walki każdej postaci z For Honor. Postanowiliśmy przypisać do nich kilka poszczególnych cech. Przykładowo, Strażnik nosi ciężki pancerz, który go spowalnia, podczas gdy Berserker to ogarnięty furią wojownik, zadający szybkie ciosy i wykorzystujący sztuczki, mające wytrącić przeciwnika z równowagi. A wszystko to za cenę własnej przeżywalności. Poniżej znajdziecie wideo, gdzie zobaczycie go w akcji!”
„Mimo to największym wyzwaniem było dla mnie zbalansowanie tych przeciwników. Społeczność Dying Light 2 Stay Human jest naprawdę zróżnicowana i znajdziemy w niej graczy o różnych umiejętnościach. Ja jednak chcę, by wyzwanie było uniwersalne dla wszystkich. Jedynym sposobem, by to osiągnąć, są playtesty. Częścią pracy nad balansem gry jest dotarcie do jak największej liczby graczy i zbieranie ich opinii oraz danych”.
Jeszcze jedna sprawa – wojownicy z For Honor nie zawsze będą do was wrogo nastawieni. Na przykład, jeśli pomożecie jednemu z nich w pojedynku, istnieje szansa, że was nie zaatakuje. Te honorowe momenty znajdziecie też w samym For Honor. Uwielbiam je! Jeśli znajdziecie się w takiej sytuacji, spróbujcie zostawić tego nieagresywnego przeciwnika w spokoju i okażcie mu litość!”
Dajcie nam znać, co myślicie o tym wydarzeniu, jak tylko weźmiecie w nim udział. Szczerze? Praca z zespołem Ubisoftu, tak samo jak z naszymi poprzednimi partnerami, sprawiła nam naprawdę dużo frajdy, więc liczymy, że uda nam się to powtórzyć! Mamy już kilka bardzo ciekawych projektów zaplanowanych na przyszły rok, więc czekajcie na wieści o kolejnych nowościach.
Nie zapomnijcie podzielić się swoimi opiniami na temat tego wpisu na naszym kanale na reddicie!